Koronawirus to obecnie największe zagrożenie w Polsce, ale to nie koniec problemów. Po epidemii czeka nas nie tylko kryzys gospodarczy, ale też katastrofa hydrologiczna. Meteorolodzy ostrzegają, że nasilająca się susza może spowodować pożary i podwyżki cen jedzenia. Czy zabraknie nam wody? Koronawirus w Polsce to może być dopiero początek dramatu. Jak bije na alarm rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski, „sezon zimowy 2019/2020 był najcieplejszy od początku prowadzenia pomiarów meteorologicznych w Polsce" i zwraca uwagę, że obecna sytuacja hydrologiczna w kraju jest dramatyczna. Śniegu nie było, obecnie trwa susza, a deszcze spodziewane są dopiero w maju. Walijewski w rozmowie z informuje, że gdy w lutym i marcu ruszyła wegetacja roślin, niespodziewanie pojawiły się przymrozki. Mogły doprowadzić do uszkodzeń roślin, co będzie miała wpływ na wielkość plonów i ceny. Jeszcze kilka tygodni temu nie chciałem przesądzać, czy susza będzie groźna, czy nie, bo liczyłem, że w marcu lub na początku kwietnia zacznie padać. Deszczu jednak cały czas nie ma i sytuacja w Polsce zaczyna wyglądać bardzo źle – ostrzega prof. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. „Dziennik Gazeta Prawna” podaje, że prace mające przeciwdziałać skutkom suszy są opóźnione z powodu koronawirusa i np. nie są budowane systemy umożliwiające zatrzymywanie wody i jej odprowadzanie. Gdy spadnie deszcz, to kraj nie zatrzyma fali wezbraniowej i spłynie ona do Bałtyku. Profesor Karaczun apeluje, by już dziś uświadamiać Polaków jak „bardziej gospodarnie korzystać z wody”. Przewiduje, że jeśli deszcz nie spadnie w ciągu 2-3 tygodni, to „będzie dramat, bo gleba jest całkowicie nieprzygotowana na zasiewy". Grożą nam także pożary lasów i drożyzna w sklepach. Zaczynam być ostrożny z mówieniem, że w kranach woda na pewno będzie. Zeszły rok pokazał, że woda nie jest nam dana raz na zawsze, w Skierniewicach jej zabrakło, a ponad 300 gmin ogłosiło różne rodzaje ograniczeń w korzystaniu z niej - powiedział Karaczun w rozmowie z "DGP”.
A strong storm system moved through the central U.S. on March 28, 2020. This brought a strong warm front northward into northeast Iowa and far southwest Wisconsin. Thunderstorms formed during the afternoon hours north of the warm front and brought many reports of small hail covering the ground. In the late afternoon and early evening, storms
Za nami kolejny wyjątkowy rok pod względem pogodowym w Polsce i Europie. Miniony rok przyniósł ponownie mnóstwo tornad, często w naszym kraju nazywanych trąbami powietrznymi, ale na szczególną uwagę zasługują gradobicia. Z danych przesłanych do bazy ESWD wynika, że gradobić w 2021 roku w Europie było rekordowo dużo. Mało tego, w Polsce zanotowano największą gradzinę w historii pomiarów. Tornad było więcej niż w poprzednim roku. Zarejestrowane gradobicia w Europie w 2021 roku W minionym 2021 roku na obszarze Europy zanotowano 5240 gradobić. Był to absolutnie rekordowy rok pod tym względem. Poprzedni rekord ponad 3100 gradobić z 2019 roku został pobity z dużą nawiązką. Był to również wyjątkowo rok pod względem opadów gradu w Polsce, gdyż spadła wyjątkowo duża gradzina. 24 czerwca 2021 w Tomaszowie Mazowieckim spadła gradzina o średnicy około 13,5 cm. Jest to aktualnie największa gradzina oficjalnie potwierdzona i zmierzona na obszarze Polski w historii obserwacji. Zarejestrowano 33 tornad w Polsce i 935 na obszarze całej Europy W 2021 roku nie brakowało również tornad w Polsce. Na naszym terytorium zarejestrowano 33 tornada, w tym 18 wodnych nad Bałtykiem, a 15 zeszło bezpośrednio nad lądem w różnych regionach kraju. Na uwagę zasługuje tornado w Rzeszowie, które na szczęście nie spowodowało większych strat, ale niepokoi, że wystąpiło w granicach większego miasta. Takie zjawiska w ostatnich latach stają się częstsze. W ostatnich latach na próżno szukać większej liczby tornad w Polsce. Poprzednio najwięcej zjawisk zanotowano w 2019 roku, gdy zanotowano 16 tornad lądowych i 5 wodnych. Liczba tornad zarejestrowanych w Polsce w minionych latach: Rok 2021 - 18 tornad wodnych i 15 lądowych Rok 2020 - 11 tornad lądowych, 4 wodne Rok 2019 - 16 tornad lądowych, 5 wodnych Rok 2018 - 8 tornad lądowych, 4 wodne Rok 2017 - 14 tornad lądowych, 9 wodnych Rok 2016 - 7 tornad lądowych, 6 wodnych Rok 2015 - 3 tornada lądowe, 1 wodne Rok 2014 - 3 tornada lądowe, 8 wodnych Rok 2013 - 5 tornad lądowych, 4 wodne Rok 2012 - 8 tornad lądowych, 2 wodne Rok 2011 - 9 tornad lądowych, 2 wodne Rok 2010 - 12 tornad lądowych, 5 wodnych Tornado zarejestrowane w Rzeszowie w 2021 roku W porównaniu do roku 2020, tornad w Polsce w 2021 było więcej, gdyż wtedy zanotowano 15 tornad, z których 4 były trąbami wodnymi nad Bałtykiem. Pozostałe 11 tornad wystąpiło bezpośrednio nad krajem. Tornada zarejestrowane na obszarze Europy w 2021 roku Na obszarze całej Europy w minionym roku zarejestrowano 935 tornad, z których znaczną część była trąbami wodnymi, zwłaszcza w basenie Morza Śródziemnego. Wiele z nich jednak pojawiło się nad lądem powodując znaczne straty, jak pamiętne tornado w Czechach. W porównaniu do roku 2020, tornad w Europie było więcej, bo wtedy zanotowano 801 tych ekstremalnych zjawisk. Bazę ESWD może raportować każdy mieszkaniec Europy. Po przesłaniu materiałów i potwierdzeniu zjawiska, trafia do bazy. Na podstawie tych danych analizujemy zachodzące zmiany pogodowe i klimatyczne. ESWD
Spis został wykonany na podstawie tematu Tornada w Polsce który można znaleźć na forum Polskich Łowców Burz:http://lowcyburz.pl/forum/viewforum.php?f=171Muzy
To był rok naznaczony przede wszystkim przez pandemię COVID-19. Rozprzestrzenienie się koronawirusa SARS-CoV-2 po niemal całym globie oraz wywołany przez to wielki kryzys gospodarczy dały impuls do wielu wydarzeń. Ale to nie jedyne, co pamiętać będziemy z 2020 r. Oto 10 najważniejszych – zdaniem naszej redakcji – wydarzeń w mijającym roku. 1. Pożary buszu w Australii Choć trwały już od lipca 2019 r., to jednak największej mocy nabrały w grudniu zeszłego roku i w styczniu roku bieżącego, a więc gdy na południowej półkuli lato trwa w najlepsze. To wtedy pożary buszu w południowej i wschodniej Australii stały się obiektem globalnego zainteresowania. Upały – sięgające na przedmieściach Sydney prawie 49 stopni Celsjusza – i wcześniejsza rekordowo sucha wiosna stworzyły znakomite warunki do bardzo szybkiego rozprzestrzeniania się ognia. Mówienie o australijskich pożarach bardzo szybko stało się więc także mówieniem o zmianach klimatycznych na Ziemi i zagrożeniach jakie niosą. W ich wyniku zginęły bezpośrednio 34 osoby (w tym wielu strażaków), zaś 445 osób uznaje się ofiary niebezpośrednie. Chodzi o osoby, które zmarły w wyniku zatrucia dymem lub innych problemów zdrowotnych wywołanych pożarem lub związanym z nim silnym stresem. Straty materialne wyniosły zaś aż 103 mld dolarów australijskich. Spłonęło 18,6 mln hektarów terenu, a zniszczonych zostało ponad 9,3 tys. budynków. NASA oszacowała, że tylko do 2 stycznia do atmosfery trafiło 306 mln ton dwutlenku węgla. Dla porównania – roczna australijska emisja wyniosła w 2018 r. 536 mln ton CO2. Naukowcy z Uniwersytetu w Sydney ocenili zaś, że w ogniu zginęło nawet 800 mln zwierząt, a naturalne siedliska straciły kolejne 3 mld, w tym rzadkie gatunki gadów. Kilka australijskich gatunków mogło stać się w wyniku tych pożarów mocno zagrożonych wyginięciem. 2. Pandemia COVID-19 i wywołany przez nią kryzys gospodarczy Na początku 2020 r. mogło się wydawać, że to właśnie australijskie pożary i dyskusje o zmianach klimatycznych zdominują najbliższe 12 miesięcy. Zwłaszcza, że szczyt klimatyczny COP25 w Madrycie zakończył się w grudniu 2019 r. bez najważniejszych ustaleń. Ale zdecydowanie największy wpływ na kończący się rok miał wybuch pandemii COVID-19. Wywołujący tę groźną chorobę koronawirus SARS-CoV-2 po raz pierwszy pojawił się w 11-milionowym mieście Wuhan w chińskiej prowincji Hubei. Na koniec roku nie ma już niemal ani jednego wolnego od niego kraju na świecie, a do infekcji doszło na wszystkich kontynentach łącznie z Antarktydą. Przyczyny wybuchu pandemii wciąż pozostają tajemnicą, a pacjent-zero nadal nie został ustalony. Pomóc ma w tym specjalne śledztwo, jakie przeprowadzi WHO. Chiny odrzucają oskarżenia o to, że doszło do zaniedbań lub zatajania informacji o początkach epidemii w Wuhan, ale świat coraz mniej w to wierzy. Pandemia doprowadziła też do największego kryzysu gospodarczego na świecie od ponad 90 lat oraz do wybuchu niepokojów społecznych w wielu miejscach na świecie. Rośnie też niestety liczba uchodźców ekonomicznych czy osób żyjących poniżej progu ubóstwa. Wiele dzieci przestało niemal całkiem chodzić do szkoły, bo luksus edukacji prowadzonej zdalnie dostępny jest głównie dla mieszkańców bogatego i stabilnego ekonomicznie Zachodu. 3. Brexit wreszcie stał się faktem Wszyscy spodziewali się kłopotów, ale chyba nie aż takich. Od 1 lutego Wielka Brytania pozostawała już formalnie poza Unią Europejską, ale do końca roku obowiązuje jeszcze okres przejściowy, czyli de facto niemal wszystko jest po staremu. Tyle, że do uzgodnienia była jeszcze nowa brytyjsko-unijna umowa handlowa. Udało się ją zawrzeć zaledwie dzień przed Bożym Narodzeniem. Co prawda trzeba ją jeszcze ratyfikować, ale istnieje prawna możliwość prowizorycznego wejścia jej w życie już 1 stycznia 2021 r., aby nie było konieczności prowadzenia handlu na ogólnych zasadach WTO, co oznaczałoby powrót do ceł i innych taryf. Ostatnim problemem do rozwiązania okazała się być kwestia rybołówstwa i brytyjsko-francuski spór o dostęp do łowisk. Negocjatorom z obu stron kanału La Manche udało się jednak porozumieć i wraz końcem roku trwająca już 3,5 roku saga brexitowa wreszcie się zakończy. 4. Wybory prezydenckie w Polsce Z powodu pandemii przesunięte z maja na czerwiec i lipiec wybory stały się dużym wizerunkowym problemem dla rządzącej w Polsce koalicji Zjednoczonej Prawicy. Najpierw poważny spór wewnątrz tego środowiska politycznego, potem zamieszanie z naprędce organizowanymi tzw. wyborami kopertowymi, które nie odbyły się mimo wydania na nie sporych pieniędzy, wreszcie zmiana kandydata Koalicji Obywatelskiej z Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego. Ostatecznie w drugiej turze głosowania urzędujący od 2015 r. prezydent Andrzej Duda pokonał obecnego prezydenta Warszawy w stosunku 51,03 proc. do 48,97 proc. Różnica głosów między kandydatami – nieco ponad 422 tys. przy ponad 20,6 mln oddanych była jednak mniejsza niż jeszcze kilka tygodni wcześniej wróżyły sondaże. 5. Ruch Black Lives Matter z wielkimi protestami Choć istnieje od 2013 r., to naprawdę wielki światowy rozgłos zyskał w tym roku. Ruch Black Lives Matter ponownie wrócił na pierwsze strony gazet nie tylko w USA za sprawą śmierci w maju czarnoskórego George’a Floyda w wyniku brutalnej interwencji białego policjanta w Minneapolis w Minnesocie. Zamieszki przetoczyły się wówczas przez dużą część USA, ale solidarnościowe manifestacje miały miejsce także w Europie, w tym również w Polsce. Do największych dochodziło we Francji, gdzie ich przyczyną również była policyjna brutalność wobec czarnoskórych obywateli. W Belgii po protestach usunięto także niektóre pomniki XIX-wiecznego króla Leopolda II, który odpowiadał za okrutne kolonialne zbrodnie w Kongo. Manifestanci obalali też pomniki białych kolonizatorów w Wielkiej Brytanii czy hiszpańskich konkwistadorów w Ameryce Południowej. 6. Ogromna eksplozja w porcie w Bejrucie Ta eksplozja była prawdopodobnie największym konwencjonalnym wybuchem w historii świata. Odczuwano ją w promieniu 240 kilometrów, a ziemia zatrzęsła się z siłą 3,3 stopnia w skali Richtera. W porcie w stolicy Libanu – Bejrucie wybuchło 2750 ton azotanu amonu. Zginęły co najmniej 204 osoby, a ponad 6,5 tys. zostało rannych. 300 tys. osób straciło dach na głową, a straty materialne szacowane są na 15 mld dolarów. Eksplozja wywołała w Libanie ogromne emocji. Nie tylko okazała się poważnym ciosem dla tego stojącego na skraju bankructwa kraju, ale także odebrano ją jako drastyczny przykład skorumpowania i niekompetencji lokalnych władz. Ogromny ładunek azotanu amonu składowany był w porcie bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, a alarmujące raporty lokalnych służb celnych były ignorowane na wyższych szczeblach. Sam niebezpieczny towar trafił też do Bejrutu przez przypadek, a w tle są podejrzane interesy rosyjskiego biznesmena. Po tragicznej eksplozji w Libanie doszło już do dwukrotnej zmiany premiera, a za sprawą Francji zagraniczna pomoc – ta długofalowa, mająca pomóc w opanowaniu kryzysu gospodarczego – została uzależniona od reform i skutecznej walki z korupcją. Cichanouska w PE: Białorusinom pomoc potrzebna teraz Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska zaapelowała wczoraj w Parlamencie Europejskim o jak najszybszą pomoc dla protestujących od miesięcy Białorusinów. “Jesteśmy zdeterminowani, by wygrać i wygramy” – zapewniła odbierając w Brukseli nagrodę im. Sacharowa. 7. Wielkie protesty na Białorusi Takich protestów jak te po sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi ten kraj nie widział od początku swojej niepodległości. Mimo ich brutalnego tłumienia przez podległe rządzącemu po dyktatorsku od 1994 r. Aleksandrowi Łukaszence służby specjalne i milicyjne, manifestacje wciąż nie wygasły i trwają już ponad 140 dni. Unia Europejska, Wielka Brytania czy USA odpowiedziały sankcjami wobec reżimu w Mińsku, ale na razie Łukaszenka ustępować nie zamierza. Białoruskie KGB doprowadziło do rozbicia opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, aresztowały wielu działaczy opozycyjnych, a innych – w tym wyborczą kontrkandydatkę Łukaszenki Swiatłanę Cichanouską – zmusiły do emigracji. Ale brutalność, w tym nawet zabójstwo kilku manifestantów, wcale białoruskiego społeczeństwa nie ostudziły. Reżim Łukaszenki nie był tak słaby od początku swojego istnienia. Prawdziwym testem dla jego wytrzymałości będzie więc wiosna, gdy ulice miast zapewne znów wypełnią się manifestantami, a zmęczenie kryzysem i pandemią (którą Łukaszenka wreszcie przestał ostatnio bagatelizować) osiągną prawdopodobnie swój szczyt. 8. Strajk Kobiet w Polsce 22 października Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską uznał za niezgodną z konstytucją jedną z trzech przesłanek zezwalających w Polsce na przeprowadzenie legalnej aborcji. Chodzi o tę mówiącą o poważnym i nieodwracalnym uszkodzeniu płodu. Decyzja zależnego od partii rządzącej TK wywołała duże protesty, na których zjawiły się nie tylko kobiety. Na ulice wyszli mieszkańcy nawet bardzo małych miejscowości, w tym na terenach, gdzie najwięcej ludzi głosuje na PiS lub inne konserwatywno-prawicowe ugrupowania. Choć TK nie cofnął pod wpływem protestów swojej decyzji, Strajk Kobiet odniósł niewątpliwy sukces. Wyrok dotąd nie został opublikowany, co sprawia, że zakwestionowana część ustawy dotyczącej dopuszczalności przerywania ciąży wciąż obowiązuje. 9. Wybory w USA i zmiana w Białym Domu Wybory prezydenckie w USA są bacznie obserwowane na świecie za każdym razem, ale te listopadowe budziły najwięcej zainteresowania od lat. Cztery lata urzędowania Donalda Trumpa upłynęły pod znakiem wielu kontrowersyjnych decyzji Waszyngtonu i oryginalnego stylu zarządzania prezentowanego przez prezydenta. Ostatecznie Trump bardzo wyraźnie uległ kandydatowi Partii Demokratycznej i byłemu wiceprezydentowi Joe Bidenowi. Ustępujący prezydent swojej porażki jednak nie zaakceptował, choć ani sądy stanowe, ani Sąd Najwyższy żadnych oszustw o jakich mówi Trump się nie dopatrzyły. Od Trumpa coraz bardziej odcinają się też Partia Republikańska oraz dotąd popierająca go niemal bezkrytycznie telewizja Fox News. Dotychczasowy prezydent jednak ze swojej narracji się nie wycofuje, a nawet ją zaostrza. To zdaniem wielu komentatorów podważa amerykańską demokrację i na dłuższą metę może skutkować osłabieniem państwa. Szczyt UE: Jest zgoda na pakiet budżetowy i na mechanizm praworządności Przywódcy państw członkowskich osiągnęli na szczycie w Brukseli kompromis dotyczący unijnego budżetu na następne siedem lat. Jest także zgodna na mechanizm wiążący wypłatę unijnych środków z praworządnością. O osiągnięciu kompromisu ws. Wieloletnich Ram Finansowych UE na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy … 10. Długie negocjacje nad budżetem UE, ale ostatecznie bez weta Polska i Węgry groziły zawetowaniem Wieloletnich Ram Finansowych Unii Europejskiej na lata 2021-2027. Sprzeciwiały się bowiem ustanawianiu mechanizmu łączącego wypłatę unijnych funduszy od kwestii praworządności. Samego rozporządzenia ustanawiającego ten mechanizm zablokować natomiast nie mogły. Groźba weta z strony Warszawy i Budapesztu wzbudziła niepokój wielu unijnych stolic, które czekają nie tylko na nowy unijny budżet, ale także towarzyszący mu Fundusz Odbudowy Gospodarczej warty 750 mld euro, który ma pomóc europejskiej gospodarce podnieść się po pandemii. Ostatecznie Polska i Węgry konkluzji grudniowego szczytu budżetowego UE w Brukseli nie zablokowały. Zadowoliły się specjalnymi wytycznymi, jakie w sprawie mechanizmu warunkującego ma opracować Komisja Europejska. Zgodność rozporządzenia z unijnym prawem zbada natomiast Trybunał Sprawiedliwości UE.
. 36infcmywe.pages.dev/27836infcmywe.pages.dev/55936infcmywe.pages.dev/44336infcmywe.pages.dev/39636infcmywe.pages.dev/79136infcmywe.pages.dev/84836infcmywe.pages.dev/35836infcmywe.pages.dev/38836infcmywe.pages.dev/25036infcmywe.pages.dev/29936infcmywe.pages.dev/60636infcmywe.pages.dev/33336infcmywe.pages.dev/53736infcmywe.pages.dev/10336infcmywe.pages.dev/100
tornada w polsce 2020