Pismo Święte ukazuje nam wiele rodzajów miłości. Jest to m. in. miłość rodzicielska, miłość do bliźniego, miłość człowieka do Boga i Boga do człowieka. Mimo wielu odrębności, każde oblicze tego uczucia jest do siebie podobne. Miłość w Biblii, mimo, że czasem bywa trudna, jest ukazana jako coś niezwykłego i wyjątkowego.
Konrad Wallenrod – powieść poetycka autorstwa narodowego wieszcza Adama Mickiewicza to jedno z najciekawiej skonstruowanych dzieł, jakie spotkać można w polskiej literaturze epoki romantyzmu. Fakt, że jego główny bohater jest postacią niejednoznaczną, wymykającą się schematom nawet tak różnorodnej epoki, jaką był romantyzm oraz fakt, że całość dotyczy bardzo podniosłych spraw narodowych, sprawia, że ta powieść poetycka obfituje w przeróżne wątki i motywy literackie. Motyw zdradyMotyw miłościMotyw poezjiMotyw moralnościMotyw ojczyznyMotyw samobójstwaMotyw zdradyKonrad Wallenrod jest w istocie zdrajcą podwójnym. Teoretycznie bowiem zdradza swój własny naród, by wstąpić w szeregi wrogiego Zakonu Krzyżackiego. Robi to jednak tylko po to, by zniszczyć Zakon od wewnątrz, więc zdradza również pod pewnym względem Krzyżaków. Umiera zdemaskowany jako szpieg i potępieniec. Trzeba zauważyć, że mimo że przyświecały mu szlachetne pobudki to jednak przez lata dopuszczał się wielu niemoralnych czynów wobec swoich rodaków. Motyw miłościWallenrod zakochuje się z wzajemnością w litewskiej księżniczce, Aldonie, córce księcia Kiejstuta. Ich miłość kwitnie, w końcu zostają małżeństwem. Miłość jednak szybko okazuje się niemożliwa do spełnienia, ponieważ w Wallenrodzie zwycięża poczucie obowiązku i miłość do ojczyzny. Opuszcza on żonę wiedząc, że nigdy do niej nie powróci. Aldona jednak nie wyobraża sobie życia u boku innego mężczyzny, więc zawierza swoje życie Bogu i każe się zamurować w wieży niedaleko zamku, w którym urzęduje jej ukochany. Małżonkowie mają ze sobą więc kontakt, jednak wiedzą, że możliwość spełnienia ich małżeństwa przepadła na zawsze. Aldona umiera w niedługi czas po samobójstwie Konrada. Motyw poezjiSferę poetycką reprezentuje w dziele Halban, stary Litwin, również wyrwany z ojczyzny i osadzony wśród Krzyżaków. Pełni on rolę tłumacza, a później również opiekuna młodego Waltera. Dba o jego wychowanie i wykształcenie. Halban jest również wajdelotą, bardem, wędrownym poetą, który śpiewa swoje pieśni napotkanym ludziom. Mieszkając wśród Krzyżaków przy pomocy poezji uświadamia Walterowi, gdzie leżą jego prawdziwe korzenie, a także wpaja mu nienawiść wobec Niemców, którzy wciąż odbierali spokój jego ojczyźnie. Po śmierci Wallenroda Halban wyrusza na Litwę, by śpiewać o jego bohaterstwie i oczyścić jego imię. Motyw moralnościGłówny bohater poddany jest bez przerwy wewnętrznej walce. Cały czas toczy ze sobą duchowy bój, by przekonać się, czy wybrał dobrą drogę. Pamięta, że sprowokowały go do tego szlachetne pobudki, ale wie też, że po drodze do celu musiał krzywdzić własny naród, a przecież właśnie temu chciał zapobiec. Dręczą go myśli, że nawet jeśli osiągnie swój cel zostanie przeklęty przez rodaków. Dodatkowe wątpliwości budzi w nim fakt, że opuścił największą miłość swojego życia, czym doprowadził ją do załamania i wiecznego życia w nieludzkim odosobnieniu. Motyw ojczyznyTo właśnie odpowiedzialność za ojczyznę zmusza Waltera Alfa do przemiany w Konrada Wallenroda i oddania swojego życia misji oswobodzenia Litwy. Miłość do własnego kraju okazuje się więc większa (ale też trudniejsza i bardziej wymagająca) od czysto ludzkiej miłości do drugiego człowieka. Sytuacja ta jest o tyle skomplikowana, że Konrad ze swojej ojczyzny został przemocą wyrwany jako dziecko, a o własnym kraju słyszał przez wiele lat jedynie z pieśni Halbana, co na pewno miało wpływ na odmienność jego perspektywy w myśleniu o Litwie. Ostatecznie jednak prawdziwe korzenie wzięły w nim górę i stanął do walki w ich obronie. Motyw samobójstwaKonrad Wallenrod zostaje w końcu zdemaskowany przez Krzyżaków i skazany na śmierć. Abyy uniknąć hańby wynikającej ze śmierci z rąk Niemców, bohater odbiera sobie życie samodzielnie w ostatnim honorowym geście swojego życia. Aktem tym pokazuje nie tylko to, jak ogromną niechęcią darzył Krzyżaków i jak wielkiego wysiłku musiało wymagać spędzenie wśród nich życia, lecz także to, jak ogromne emocje i napięcia targały nim od lat, co wpisało go w definicję typowego bohatera romantycznego.
103. „Samotność, cóż po ludziach?” – najciekawsze Twoim zdaniem literackie portrety bohaterów skazanych na samotność z wyboru. Bohaterowie opisywani przez literaturę różnych epok, którzy nie byli rozumiani przez otoczenie, bardzo często doświadczali uczucia samotności. Myślę, że takiej samotności doświadczali przede wszystkim ci, którzy przerastali innych ludzi pod różnymi względami. Najczęściej inteligencją, wyobraźnią i predyspozycjami wodzowskimi. Niektórzy wybierali samotność, aby zrealizować ideę, która im przyświecała, i poświęcali jej całe swoje życie. Samotność, cóż po ludziach? Słowa te wypowiedział główny bohater III części Dziadów Adama Mickiewicza w Wielkiej Improwizacji. Konrad, filareta, zdaje sobie sprawę z tego, że jest równocześnie poetą, który siłą przeżyć i uczuć przerasta swoich towarzyszy więziennych. I dlatego czuje się nie zrozumiany i samotny. Pragnie dokonać sam wielkich rzeczy – przyczynić się do wyzwolenia umęczonej Ojczyzny. I tylko on – jego zdaniem – poeta, ma prawo domagać się tego od Boga. Godzi się więc na osamotnienie, wręcz skazuje na nie, ponieważ chce osiągnąć cel, który przed sobą postawił. Większość polskich bohaterów romantycznych to samotnicy z wyboru, którzy – właśnie dlatego, że przerastali otoczenie pod każdym względem – stawiali przed sobą wielkie cele. Kordian z dramatu Juliusza Słowackiego przypomina bardzo Konrada. Podobnie jak tamten, postanawia życie poświęcić wyzwoleniu Polski. Aby osiągnąć swój cel, godzi się z samotnością. W podziemiach katedry św. Jana liczy jeszcze na współpracę z innymi, ale wyniki głosowania uświadamiają mu, że został skazany na samotność z wyboru, w momencie kiedy zdecydował się na zabicie cara – króla Polski. Kiedy pełni służbę w przedpokoju monarchy, czuje się samotny i opuszczony przez wszystkich i być może również dlatego nie jest w stanie dokonać zabójstwa. Również przed śmiercią, na która został skazany, odczuwa Kordian głęboko swoje osamotnienie. Ale właśnie owa samotność, którą wybrał, spowodowała, że był w stanie skoncentrować się na jednym wybranym celu i jemu poświęcić całe swoje życie. Innym bohaterem, który doświadczył samotności wśród ludzi, był Jacek Soplica – ksiądz Robak z Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Początkowo był człowiekiem bardzo towarzyskim, miał licznych przyjaciół, znajomych i popleczników. Los jednak skazuje go na to, że zmuszony jest wybrać samotność. Po przeżyciu nieszczęśliwej miłości do Ewy i zabiciu Stolnika postanawia zrezygnować z życia świeckiego i wybiera życie samotne w zakonie bernardynów. Pragnie odpokutować za swoje winy i resztę życia poświęcić działalności patriotycznej. Z oddalenia kieruje tylko życiem i wychowaniem swojego jedynego syna Tadeusza, który dorasta w Soplicowie. Ksiądz Robak zdawał sobie z pewnością z tego sprawę, że samotność, którą wybrał, pozwoliła mu poświęcić się całkowicie działalności politycznej i patriotycznej. Następnym bohaterem, którego chciałabym przedstawić, jest hrabia Henryk z dramatu Krasińskiego Nie-Boska komedia. Przyczyną osamotnienia bohatera jest poetyckość jego natury, na którą został skazany przez los. Hrabia również wybiera samotność. Jako poeta czuje się nie zrozumiany przez żonę i rodzinę i dlatego ucieka w marzenia i świat poezji. Egoizm Hrabiego spowodował, że nie dostrzegł on duchowych cierpień żony, a później syna. Wybrał samotność, ponieważ sądził, że najbliżsi mu ludzie nie będą w stanie zrozumieć tego, czym jest dla niego poezja. Hrabia czuje się również wyobcowany, w momencie gdy podejmuje się przywództwa nad własną klasą – arystokracją. Pragnie bronić świata, w którym sam dostrzega wiele zła, co również wzmaga jeszcze jego osamotnienie. W końcu popełnia samobójstwo. Zupełnie innym, zdawać by się mogło, bohaterem, który skazał się na samotność wśród ludzi, był doktor Judym z powieści Stefana Żeromskiego Ludzie bezdomni. Był to młody człowiek, któremu udało się zdobyć wykształcenie i uciec od „rynsztokowego” życia, jakie wówczas pędzili ludzie z jego sfery. Nie bardzo potrafił znaleźć sobie właściwe miejsce w społeczeństwie. Wyobcowany ze środowiska proletariatu miejskiego, z którego się wywodził, z odrazą patrzył na życie ludzi z tych sfer. Ale choć współczuł biedakom, nie miał już z nimi wspólnego języka. Wejście w świat ludzi dobrze sytuowanych nie spełniło jego oczekiwań. Poznaje niewielką wartość moralną tego środowiska, egoizm i pogardę dla ludzi niżej stojących w hierarchii społecznej. Początkowo próbuje walczyć z oportunizmem i obojętnością ludzi bogatych, ale nie odnosi sukcesów. Nie znajduje zrozumienia najpierw w środowisku warszawskich lekarzy, zaś później u właścicieli Cisów. Dzięki swojej wrażliwości na krzywdę ludzką i chęci działania na rzecz najbiedniejszych, pozostaje do końca bezdomny i osamotniony. Jest więc Judym skazany na samotność dzięki własnej naturze, która nie pozwala mu pogodzić się ze złem tego świata. Wybiera życie w pojedynkę – bez żony i rodziny tylko dlatego, ażeby poświecić się dla innych. Odrzuca szczęście z ukochaną Joasią, by nie przeszkadzała mu w pracy społecznej. Myślę, że wszyscy bohaterowie, których opisałam wyżej, mimo iż żyli wśród ludzi, czuli się samotni i wyalienowani. Wszyscy oni zostali w jakiś sposób na ten stan skazani, dzięki sytuacji w jakiej się znaleźli lub naturze, którą obdarzył ich los. Świadomie często wybierali samotność, aby poświęcić się idei, którą uważali za najważniejszą. Dzięki temu większość z nich dokonała jednak czegoś w życiu i potrafiła skierować uwagę społeczeństwa w pożądanym przez siebie kierunku.
.